piątek, 22 listopada 2013

być ...

być serdeczną myślą  i uściskiem dłoni
uczyłeś mnie w każdej minucie zegara

aż spustoszeją niepewności jak po otwarciu drzwi
aż wszystko co kotwicą zła ciemną jak heban 
pojaśnieje
wciąż chciałam być otulona twoimi dłońmi 
jak delikatną angorą , słuchać pióropuszy szeptów

stawałam się niewolnicą pragnień 
byłam tam gdzie myśl nie zna granic 
 ponad myślą 
 byłam nieznanym nikomu ptakiem 
szybowałam ponad niebem 
i tym siódmym 
i tym z cherubinami

chciałam być tak samo twoja i nie twoja 
 wolna i ujarzmiona kształtem myśli czystej 
chciałam być snem 
podróżą  

i jak bezimienne widziadła  co cieniem czasu 
rysują obrazy  wyłaniać się światłem 
chciałam być pejzażem 

dla mego zrozumienia ... nie rozumieć 
pozostać 
oczekiwaniem

woskowe róże





listopadowa tradycja
do zbioru pod polskim niebem w polskim domu         

Listopadowej nocy lany wosk zastyga...
dziewczyna sprawdza
w senniku sen proroczy
niezwykłą  mądrość zdobywa

w andrzejkowy dzień
noc przebrała się cicho
jednemu zatańczył Anioł ...
innemu śpiewało licho ...

klucz
 miękkim woskiem oblepia
tradycja  i historia żywa

kapie słowo po słowie
i topi się życia świeca
/wosku wciąż ubywa.../

z ciemnego kąta lśnią
 oczy czarnego kota

wróżba przez próg kroczy...
/temu  garść ołowiu
a temu garstka złota/

Na Nowy rok - nowe cuda
wróży szczęście  podróże ...

i szepce cicho  że się uda

wręczając woskowe róże

listopadowa tradycja


 

        Starym Zwyczajem                                                        /30 .X 2003 /

Weź  klucz żelazny do reki   i w skupieniu myśli   

ze słowem piosenki  wróżbę zacznij woskową

w tę Noc Andrzejkową  ...

 lej rozgrzany wosk  jak gorące słowo ...

Przez klucz w zimną wodę  aż ujrzysz duszy swej urodę 

lej ochoczo jak przez wieki całe  inne pokolenia 

prastarym zwyczajem tradycji zadość czyniły 

wróżby andrzejkowe 

później patrz na woskowe figury - na cień rzucany  przed siebie  

na początek i koniec ...  kontur wróżby wyłonił cień rzucony na ścianę  

patrz los ci otwiera jakaś nową bramę  ...

a tam z innego spojrzenia wróży dobre słowo

 rozkłada się wosk na inne pokolenia  i rodzi dobre drzewo 

 swój woskowy owoc 

niedziela, 10 listopada 2013

Udział w programie TV


 W TV .....



22 kwietnia 2013 Pracownia Przyrodniczo - Ogrodnicza wzięła udział w zajęciach  agrotechnicznych

w ogródku warzywnym . Zajęcia hortikuloterapii stały się planem filmowym, a nasi uczestnicy

bohaterami programu Witolda Czuksanowa pt:  „Rok w ogrodzie” , w odcinku  zatytułowanym „Laur

dla ogrodnika”. Program został wyemitowany w sobotę 27.04.2013 w TVP 1 o godzinie 7 :40 .Dla

wszystkich którzy nie zdążyli zobaczyć  odsyłam do obejrzenia materiału na stronie


internetowej http://vod.tvp.pl/audycje/styl-zycia/laur-dla-ogrodnika/wideo/27042013/10665216

Hotrtikuloterapia staje się coraz bardziej potrzebna  w obszarach terapeutycznych .

Aleksandra

A teraz coś z hortiterapii

Wspomnienia z praktyki w przedsiębiorstwie OFII gdzie uczestnicy warsztatów 

Terapeii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Bądź Z Nami mieli praktykę


wspomnienia...


 


            A tu uczestnicy pracują w pracowni przyrodniczo-ogrodniczej nabywają 

                  umiejętności  pielęgnowania i przesadzania kwiatów doniczkowych ....










                           
                         A to są wspomnienia z pobytu u naszej zaprzyjaźnionej Pani Marii Kulesa

Flamenco de Justine


W 2010 roku w pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej w UTW w Zespole Zielona Nadzieja

powstaje widowisko poetycko-muzyczne "Szukajcie aniołów. Jednym z elementów widowiska jest

 taniec solistki do autorskich słów  i muzyki .
Zapotrzebowanie na tekst  przyjęłam jak  zaproszenie do tańca...

Taniec wykonała Justyna Gawron do specjalnie skomponowanej muzyki przez Michała Walkowicza



                                  
                            Zdjęcie przedstawia Justynę Gawron    i kompozytora podczas próby tańca 







Flamenco de Justine  tekst (Aleksandra Walkowicz ,muzyka Michał Walkowicz)

1.Wygięte w łuk , splątane tańca nuty
skryły się w czarnej spódnicy  falbanach
melodie płyną wprost z Andaluzji
bo to flamenco płynie z Ines duszy

2.Na pięknych wzgórzach Katalonii
gdzie Barcelonie służył byk
tam czarna  Ines dumnie stoi
czekając na muzyki krzyk

refren;
Cante Grande obcasiki
kastaniety,skrzypce flety
Cante Grande obcasiki
gesty płyną  w rytm muzyki

3.Piękna Ines zakochana
może nikt jej nie oszuka
bo w :Duende" zakochana
dusza jej miłości szuka

refren ;

Cante Grande obcasiki
kastaniety w rytm muzyki
Cante Grande obcasiki
gesty płyną  w rytm muzyki

4.Znów podniesie się falbana
ta historia co opowie
gestem ,tańcem palców ,słowem
piękna Ines tańczy sama
między stopą  ziemią niebem

refren ;

Cante Grande obcasiki
kastaniety w rytm muzyki
Cante Grande obcasiki
gesty płyną  w rytm muzyki

5.Cała siła w magii gestów
taniec porwał ciało dusze
kastaniety ujął w dłonie
muzyk zwykły z kurzu wzięty

refren;
Cante Grande obcasiki
kastaniety, skrzypce flety
Cante Grande obcasiki
gesty płyną  w rytm muzyki

6. To "Duende " czarowało
duszę z ciałem w  tan porwało
obracało kastaniety
w rytm muzyki i podniety

to Duende, to Duende
 -miedzy ziemią  stopą niebem
tańczy Ines zakochana
nuty skrywa jej falbana

refren;
Cante Grande obcasiki
kastaniety, skrzypce flety
Cante Grande obcasiki
gesty płyną  w rytm muzyki









środa, 6 listopada 2013

Rozprawa o spokoju duszy


Rozprawa o  spokoju duszy   /Krym 2001/


 Pilność

nad  tymiankiem
pilna przychylność
w skrzydłach pszczoły wzlatuje ...

jakże inaczej nazwać pilność człowieka?
jak namalować ,opisać
w ikonostasie słowa  -rzecz gotowa
zaprzęgnij zatem wyobraźni konie
a potem
ujrzyj kobietę o rześkim wyglądzie
co w dłoni trzyma gałązkę tymianku
a ponad nią pilna przychylność
w skrzydłach pszczoły wzleci

 i choć zioło to nadzwyczaj łamliwe i kruche
o czym już Plutarch w swej rozprawie wiedział
to pszczoły miodne
lecą do szlachetnych duchem

..obsiana rola rozjaśnieje  zbożem
dobrobyt stwarza refleksję
tony
półtony
barwy
światło

wiersze bez daty ...


Wędrowiec

Jeżeli  tylko wiatr ucichnie
w dąbrowach zielonych śpiewnych
wejdę na szczyt 
gdzie w szczelinach  przesmykach
trud natura odciska
orle gniazdo czeka na mnie 
-wędrowca 
a potem 
razem ze słońca promieniem 
uczepiona końca światła 
jak ryba co haczyk połyka
wzlecę w przestworza
ponad wichry szumiące
jak echo śpiewnie 
i będę  okiem sokoła bystra 
pazurem rysia z łapą wielka i groźną 
ogonem lisa ,ruda kitą
  szarotką wziętą  z parzenicy górala
co spadła na  kwiat ,
co na dziewięć sił rozkłada ramiona 
  będę wiatrem halnym porywistym 
co przegoni lęk i zatroskanie 
bo chce żyć