listopadowa tradycja
do zbioru pod polskim niebem w polskim domu
Listopadowej nocy lany wosk zastyga...
dziewczyna sprawdza
w senniku sen proroczy
niezwykłą mądrość
zdobywa
w andrzejkowy dzień
noc przebrała się cicho
jednemu zatańczył Anioł ...
innemu śpiewało licho ...
klucz
miękkim woskiem
oblepia
tradycja i historia
żywa
kapie słowo po słowie
i topi się życia świeca
/wosku wciąż ubywa.../
z ciemnego kąta lśnią
oczy czarnego kota
wróżba przez próg kroczy...
/temu garść ołowiu
a temu garstka złota/
Na Nowy rok - nowe cuda
wróży szczęście
podróże ...
i szepce cicho że się
uda
wręczając woskowe róże
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz