Do tomiku z Gryfonem pod rękę ;
Na ołtarz piękności składam swoje słowa
jako bogini legenda nieznana
do morskiej muszli
pejzaż Krymu chowam
zauroczona i oczarowana
i tak Gryfon zostaję symbolem
życie jak wiersz / Kercz-Krym 2001/
życie jest jak wiersz
a ja w tym wierszu szukam
sensu wersetów szeptanych
pomiedzy prawdę wkladam
zycie i smierć
by chociaż jeden wiersz ocalić
Kercz
Jak dwie kolumny w świątyni
staliśmy razem w kamiennej historii
nas jako marność nikt nie obwini
tamtą historię dawno czas odsłonił
greckie kolonie
wiatr przesiewa piasek
kamienne mury i symbole
*** *** ***
A jak przyjdzie mi kiedyś ....
A jak przyjdzie mi kiedyś ....
z kraju co stworzył Bóg
przedwieczny odejść
zejdę kamiennym schodem
daj Boże w życie lepsze
Stepy /Krym 2006/
cisza mknęła przed koniem
pod kopytem bursztynowe trawy
kładą się zmęczone zioła
cisza mknęła przez nogą
pod kopytami tuman
trawy szumiące kłosem
i wiatr w grzywie szumem
i ja patrząca miłowaniem swoim
noc skłoniła się do ziemi
niebo obraz oddało wodzie
nad złoto-miodnym jeziorem
czas zatrzymał się
w końskiej grzywie