środa, 16 października 2013

Krym 2001 /2006



 Do tomiku z Gryfonem pod rękę ;



Na ołtarz  piękności  składam swoje słowa 
jako bogini legenda nieznana

do morskiej muszli
 pejzaż Krymu chowam 
zauroczona i oczarowana 
i tak Gryfon zostaję symbolem 


życie jak wiersz                                                          /    Kercz-Krym 2001/


życie jest jak wiersz
a ja w tym wierszu szukam
sensu wersetów szeptanych
pomiedzy prawdę wkladam
zycie i smierć
by chociaż jeden wiersz ocalić



Kercz

Jak dwie kolumny w świątyni
staliśmy razem w kamiennej historii
nas jako marność nikt nie obwini
tamtą historię dawno czas odsłonił
greckie kolonie
wiatr przesiewa piasek
kamienne mury i symbole



 ***   ***   *** 


 A jak przyjdzie mi kiedyś ....

 A jak przyjdzie mi kiedyś ....
z kraju co stworzył Bóg
 przedwieczny odejść
zejdę kamiennym schodem
daj Boże w życie lepsze



Stepy /Krym 2006/

cisza mknęła przed koniem
pod kopytem  bursztynowe trawy
kładą się zmęczone zioła

cisza mknęła przez nogą
pod kopytami tuman
trawy szumiące kłosem
i wiatr w grzywie szumem
i ja patrząca miłowaniem swoim

noc skłoniła się do ziemi
niebo obraz oddało wodzie
nad złoto-miodnym jeziorem
czas zatrzymał się
w końskiej grzywie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz